niedziela, 21 kwietnia 2013

II. Nic sie nie dzieje...


Przez tą moją dietę nie mamy raczej, co gotować...
 No nie oszukujmy się, ale Damiano je inne rzeczy xD
Jest przecież tyle fajnych przepisów na dania zdrowe, mało kaloryczne, a jednak takie które zaspokoją apetyt chłopa :)
Mam teraz troszkę wolego, wiec może uda nam się coś ugotować razem :)
Macie może jakieś pomysły? ;)

U mnie kolejny kilogram mniej... Z ćwiczeniami lepiej, ale szczerze mówiąc boje się wejść jutro na wagę, ponieważ w weekend pogwałciłam moje wszystkie zasady :(
Byłam w Częstochowie i niestety musiałam się dostosować do tego co jedli inni...
Na początek pieczywo. Z tym, nie było aż tak źle, ale obiady, to już zupełnie wytraciły mnie z harmonii... No i brak ćwiczeń. Zamiast tego duuuzo chodziliśmy, wiec taka mała rekompensata :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz